Mam wielką frajdę, z tego, że moja nowa płyta ujrzała światło dzienne. Są na niej utwory bardzo różne, bo ja taka jestem jak one, lubię skrajności i ciągły ruch między nimi.
Od muzyki klasycznej po dziwne wariactwa, które mogą wystraszyć a inne koją, uspakajają. 
Zabieram Was w podróż ekstremalną, po mojej estetyce, guście, wrażliwości i eksperymencie. Są na tej płycie moje kompozycje, które siedziały w mojej skarbnicy-szufladzie i krzyczały od dawna, żeby zmienić im miejsce zamieszkania. Zrobiłam to dzięki mojemu zespołowi a szczególnie Jasiowi Smoczyńskiemu, który po odsłuchaniu ich z kaset audio, wykrzyknął: To świetne!
Pochylił się nad nimi czule, zaaranżował i zrobił z nich perełki.  Cała zresztą płyta to Jasia produkcja, muzyka niezwykłego, wybitnego. Chapeuax Bas Jasieńku.
Gram i podróżuję od lat z moim zespołem: 
Łukaszem Poprawskim, niepokornym, który gra po swojemu, zadziwia i jego solówki to majstersztyki. 
Krzysiu Pacan, wywija na Moogu linie basowe, które, "żrą" porywają do tańca. 
Robert Cichy wspaniały gitarzysta, śpiewa, komponuje, produkuje i jest rozrywany przez inne zespoły. 
Tomek Torres, ognisty ptak, grający ja bębnach, Cahoonie i hand pan-ie cudownie. Wspaniały wiecznie uśmiechnięty, kochany, uwielbiany przez wszystkich. 
 
Jasieńku, Wielkie dzięki za Twoje piękne solówki na keyboardach, fortepianie, akordeonie i za zawodowstwo w niezwykłej, niespotykanej skali.
 
Moja kochana rodzina, która mi sekundowała na każdym kroku przy powstawaniu tej płyty.
Mój partner kochany Boguś, moje wspaniałe, niezwykle uzdolnione  córki Mika i Kasia, moja kochana siostra Danusia, brat Lesiu. 
Piotr Łyszkiewicz producent i pomysłodawca Ladies Jazz Festiwalu w Gdyni namówił mnie do zagrania programu z tej właśnie płyty na tegorocznym festiwalu i pomysł okazał się wielkim sukcesem. 
Moja menedżerka Basia Budniok, ogarnia moje zawodowe życie, rewelacyjnie. 
Pracowita, twórcza, z niezwykłą energią, profesjonalna, wesoła i do tego niezwykle atrakcyjna.